Dolar słabnie. Rynek reaguje na pierwsze deklaracje Fed ws. stóp procentowych
Kurs EURUSD przekroczył wczoraj psychologiczny poziom 1,10. Jak na razie jedynie na moment, ponieważ dziś rano główna para walutowa lekko skorygowała te wzrosty i spadła minimalnie poniżej tego poziomu. Słabszy dolar to nie efekt danych makro z USA. Te wypadły relatywnie dobrze. Tu o sile USD zaważyły słowa Christophera Wallera z Fedu, który jako pierwszy z urzędników wskazał na możliwe obniżki stóp procentowych w USA.
Nadchodzą cięcia stóp procentowych
Waller jest generalnie „jastrzębiem”, więc jest to prawdziwy zwrot z jego strony i pierwsza wskazówka od jakiegokolwiek urzędnika Fed, że cięcia stóp nadchodzą lub mogą nadejść. Wspomniał on, że jeśli inflacja będzie spadać jeszcze przez kilka miesięcy, można będzie obniżyć stopy procentowe.
Rynek wycenia już ponad 50 proc. szanse na obniżkę stóp na posiedzeniu w maju oraz ponad 60 proc. prawdopodbieństwo kolejnego ruchu w czerwcu 2024 roku. W rezultacie obserwujemy istotną sprzedaż dolara amerykańskiego. Rentowności 2-letnich amerykańskich obligacji rządowych spadły w okolice 4,72 proc. (dziś rano 4,67 proc.) podczas gdy jeszcze przed południem we wtorek były na poziomie ok 4,88 proc. Widoczny ruch w górę był również na indeksach giełdowych z Wall Street, jednak tu reakcja była umiarkowana.
Oprócz „gołębich” komentarzy Wallera pojawiły się również głosy Michelle Bowman za dalszym zacieśnianiem warunków monetarnych, jednak rynek od dłuższego czasu otrzymuje podobne stwierdzenia, dlatego też nie zwróciły one szczególnej uwagi inwestorów.
Przedwczesna deklaracja?
Zastanawiam się jedynie, czy wypowiedz Wallera była zaplanowana i uzgadniana w szerszym gronie pracowników Fed-u. Nie ulega wątpliwości, że obniżki stóp nadejdą prędzej czy później. Fed (głównie Powell) komunikował światu, że dalsze ruchy w górę poziomu kosztu pieniądza są „w grze”. Teraz kiedy dane makro zaczynają pomału ochładzać się a proces dezinflacyjny, postępuje, być może Rezerwa Federalna stwierdziła, że to czas, aby pomału komunikować rynkowi o możliwym łagodzeniu polityki monetarnej, żeby za kilka miesięcy nie doszło do większego szoku, który byłby zobrazowany wysoką zmiennością. Być może plan amerykańskiego banku centralnego jest taki, żeby działać stopniowo, dlatego też taki komunikat padł z ust Wallera, a nie samego Powella.